Trwa ładowanie...

Czarne chmury nad gwiazdorem. Chcą wyciszyć sprawę przed premierą filmu

"Samochodowy tasiemiec ciągnie się w nieskończoność. Ile można? Niech on się w końcu skończy" – pisali amerykańscy krytycy przed rokiem, po premierze dziesiątej części "Szybkich i wściekłych". Ten wyczekiwany przez nich dzień nadejdzie, ale później niż się spodziewali. Premiera finałowej części samochodowej serii została przesunięta na 2026 rok.

Vin Diesel czyli Dominic TorettoVin Diesel czyli Dominic TorettoŹródło: Materiały prasowe
d4aoaud
d4aoaud

Recenzenci już od dawna zwracali uwagę, że samochodowa seria znalazła się w miejscu, w którym jedynym rozsądnym posunięciem byłoby zaciągnięcie ręcznego hamulca. Jednak hollywoodzcy producenci takich rozwiązań nie uznają. O czym świadczy chociażby opinia krytyka magazynu "Rolling Stone": "'Fast X' to najbardziej absurdalna pozycja w tej niekończącej się serii, a to wiele mówi, biorąc pod uwagę, że w poprzedniej części bohaterowie wybrali się w podróż w kosmos".

Wszyscy oczywiście zdają sobie sprawę, że filmy, których głównym bohaterem jest Dominic Toretto (Vin Diesel), mają być widowiskowe, łatwe i przyjemne, jednak inteligencję widza też należy trochę szanować. "Powiedzmy, że 'Fast X' dałoby się obejrzeć bez bólu głowy, gdyby nie był taki głupi, głośny i pretensjonalny. Cała seria przypomina samochód, z którego wyskoczył kierowca. Samochodowy tasiemiec ciągnie się w nieskończoność. Ile można? Niech on się w końcu skończy"  – apelował Chris Vognar z "Rolling Stone".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szybcy i wściekli 10 - Zwiastun PL (Official Trailer)

Dziesiąta część "Szybkich i wściekłych" stała się 5. przebojem 2023 roku, zarabiając na całym świecie 704 mln dolarów. Niby super wynik, ale na przykład siódma część serii potrafiła zgarnąć dwa razy więcej. Na dodatek "Fast X" okazał się jedną z najdroższych produkcji w historii kinematografii (340 mln dolarów), co sprawiło, że zyski dystrybucji filmu w kinach były niewielkie (jeśli w ogóle były – pamiętajmy, że do producentów trafia około 50 proc. pieniędzy ze sprzedaży biletów).

Radykalna zmiana wizji

Twórcy "Szybkich i wściekłych 11" mają więc sporo czasu na zbudowanie filmu od nowa. Wytwórnia zdecydowała się ponoć na radykalną zmianę wizji (w tej sytuacji nie wiadomo, czy pojawi się na przykład postać grana przez Jasona Momoę). Film powinien wrócić do korzeni serii. Budżet widowiska ma nie przekroczyć 200 mln dolarów.

d4aoaud

Drugim powodem przesunięcia premiery finałowej części "Szybkich i wściekłych" na 2026 rok, może nawet ważniejszym, związany jest z faktem, że Vin Diesel został niedawno oskarżony o przemoc seksualną i długa przerwa pozwoli wygasić skandal.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozkładamy na czynniki pierwsze fenomen "Reniferka", przyglądamy się skandalom z drugiej odsłony "Konfliktu" i zachwycamy się zaskakującą fabułą "Sympatyka". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4aoaud
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4aoaud