2z5
"Lubił się wygłupiać i dużo gadać"
Witold Pyrkosz w młodości sprawiał mnóstwo problemów. Należał do szajki, której członkowie grali w karty, pili alkohol i wszczynali bójki. Był przy tym strasznym gadułą, dlatego otrzymał przezwisko "Słowik". Z trudem ukończył liceum hotelarskie, a po namowach znajomych zdawał do szkoły teatralnej, bo "lubił się wygłupiać i dużo gadać".
- Do dziś się śmieję, że chyba wszyscy, którzy tego dnia zdawali egzaminy, musieli być gorsi - wyznał po latach Pyrkosz, który nie łudził się, że zostanie przyjęty. A jednak.